niedziela, 8 marca 2015

Rozdział 9

Był piękny poranek, obudziło mnie ćwierkanie ptaków, odgłosy mew, szum morza... Otworzyłam oczy
a koło mnie spał jeszcze Wojtek.
Wstałam i lekko się przeciągnęłam, po chwili do Wozza przyszedł sms.
Jedyne co udało mi się zobaczyć na wyświetlaczu że była to wiadomość od niejakiej Victorii.
Postanowiłam że nie będę go budzić i poszłam się trochę wykąpać w dość zimnym morzu. Gdy już wróciłam
Wozz już nie spał, rozglądał się tylko na wszystkie strony. Widać że był trochę zmartwiony moją nieobecnością, to było słodkie.
- no cześć,wyspałeś się? - Marina podeszła do niego po czym go pocałowała
- gdzieś ty była?
- popływać
- No dobra - Wojtek tylko przetarł oczy i usiadł koło Mariny
- A właśnie dostałeś sms'a
Wojtek sięgnął po swój telefon po czym odczytał wiadomość
- Fuck! - krzyknął
- Co się stało?
- Nie, nic po prostu siostra dzisiaj przyjeżdża a sama wiesz że dzisiaj wylatuje i nie ma mnie przez najbliższe 2 dni.
- to ty masz siostrę? nie faktycznie racja, trochę do bani
- no właśnie, czekaj zadzwonię do niej.
- jasne - odpowiedziała Marina
Wozz wstał i poszedł w stronę morza tak by Marina nie słyszała rozmowy między nim a Victorią.
- Vicotria? Co miał znaczyć ten SMS
- Po prostu wiem że prowadzisz nową sprawe i chcę również w tym uczestniczyć bo jak sam wiesz ten biznes prowadzimy razem.
- No co z tego? Podobno nie chcesz mnie znać po ostatniej sytuacji  twoim kochasiem ?
- Wiem brat że zabiłeś go bo mnie zdradzał i zrozumiałam to, nie będe cie przepraszać ale chce ci pomóc w tej sprawie.
- No dobra. Rick siedzi w pierdlu więc wpadnij dziś tam na 16:30 i tam sie spotkamy i wszystko ci opowiemy.
- Okey to do zobaczenia
Wozz rozłączył się i dołączył do opalającej sie Mariny.
- Chodź kochanie zbieramy się - podszedł i pocałował ją w czoło
- No dobra to pozbieram zbędne rzeczy a ty idź już do samochodu
Wozz wstał i ruszył już w stronę samochodu. Marina po kilku minutach dołączyła i ruszyli.
Zatrzymali się w lesie.
- Co my tu robimy ? Zapytała Marina
- Muszę coś załatwić tutaj nie daleko. Pożyczysz mi swój telefon, mój się rozładował a muszę pilnie zadzwonić
- Jasne łap, idź tylko przyjdź za chwile
- Spoko - Wojtek w tym momencie ponownie pocałował Marine ta tylko się uśmiechnęła.
Po chwili  doszedł w dane miejsce gdzie miał spotkać się ze strażnikiem więziennym w sprawie spotkania jego z Rickiem i Victorią. Gdy już wracał po chwili na telefon Mariny przyszedł sms o treści:

Od: Tomson
"Siemanko kochana, tęsknie nie mogę sie już doczekać kiedy znowu razem pobalujemy po L.A"

Wojtek strasznie sie wkurzył, gdy już doszedł do samochodu wyciągnął siłą z niego Marine
- Ała Wozz co ty robisz?
- Masz czytaj! Co to ma znaczyć? - rzucił do jej rąk telefon
- Czytałeś moje wiadomości? Zwariowałeś?!
- Kto to jest? No pytam się kto to jest?!
- Wozz co się z tobą dzieje? Nie krzycz na mnie! 
Marina poczuła lekkie przerażenie, nigdy nie widziała go w takiej furii
- Zdradzasz mnie? myślisz że co, nie kapnę się?! 
- Uspokój się !
- Nie będziesz mnie uspokajała! Odpowiedz
- Nie zdradziłam cię ale to zmienia faktu że czytasz moje osobiste wiadomości, nie masz prawa!
- Czekaj, czekaj zaraz sprawdzę ile ich już miałaś, a może nie jestem jedyny. Pokaż telefon!
- Co? Marina nie mogła uwierzyć w to co słyszy - Nie dam ci go, chyba zwariowałeś to moje prywatne wiadomości!
- Pokaż go
Wojtek wpadł w szał, chwycił Marine mocno za nadgarstki i wyrwał jej telefon. Ta próbowała go odebrać ale popchał ją tak mocno że się przewróciła
- Proszę bardzo Tomek, Dominik, Mateusz
- To nie są moi kochankowie! Oddaj ten telefon
- Z iloma mnie zdradzałaś?
- Z nikim! Uspokój sie co się z tobą dzieje...
- Jesteś zwykłą dziwką! 
Krzyknął na nią po czum rzucił jej telefonem o ziemie 
- Nie masz prawa do mnie tak mówić! - Głos jej się złamał a do oczu zaczęły napływać jej łzy 
- Spierdalaj stąd za nim coś ci zrobię !
- Wojtek co ty mówisz? Nigdy cie takiego nie widziałam
- Bo tak na prawdę gówno o mnie wiesz, wypierdalaj stąd bo rzygać mi się chce jak na ciebie patrze
- Jak możesz, jesteś bydlakiem nie nawidze cie! 
Wozz nie chciał niczego dłużej słyszeć, zapalił papierosa i ruszył w strone samochodu. 
W tym samym czasie Marina była tak roztrzęsiona że nie była w stanie nic zrobić, podniosła telefon i ze łzami w oczach pobiegła w stronę wyjścia, przez przypadek wpadła na pewną dziewczynę.
- Oj przepraszam wszystko okey?
- nic nie jest okey - odpowiedziała zapłakana 
Marina wstała i chciała już iść gdy nagle tajemnicza dziewczyna zaproponowała że ją odwiezie. 
Po chwili dojechały pod jej dom
- Wiem że chciałaś żebym zawiozła cię do twojego domu ale nie zostawię cię tak samej. Więc pozwól że zaproszę cię dol mojego domu. Pogadamy
- Dobrze
Marina się trochę uspokoiła gdy tajemnicza dziewczyna chciała jej pomóc.
Weszły do mieszkania i usiadły na kanapie.
- Tak w ogóle nie przedstawiłam się, jestem Monika
- A ja Marina, miło mi
Podały sobie ręce
- Opowiesz mi co się stało tam w lesie?
Marina milczała, patrzyła się tylko na kubek który trzymała w ręce i bawiła się nim
- Wiesz na ten moment nie chcę o tym mówić po prostu facet na którym mi cholernie zależało okazał się totalnie inny niż myślałam, przynajmniej myślałam że go znałam.
- Rozumiem że nie chcesz opowiadać szczegółów. Znam ten ból, osoba która była dla mnie wszystkim również okazała sie inna. 
Okazała się kimś kto w świecie Boga uważany jest za osobę która nie powinna do jego świata nigdy należeć.
- Co się stało? - Marina spojrzała na dziewczynę
- Zostałam zgwałcona... kilka lat temu 
Marina tylko popatrzyła się na Monike.
- Był dla mnie kimś bardzo ważnym. 
Na naszej ostatniej randce zabrał mnie niby w tajemnicze dla mnie miejsce, mówił że spędzimy tutaj piękną noc ale ja miałam obawy to miejsce było dziwne, takie no można powiedzieć straszne. Po chwili stanął na przeciwko mnie i zaśmiał mi się prosto w twarz mówiąc, że chciał sie dostać tylko do mojego hasju. Za drzwi wyszli jego kumple, zabrali mi wszystkie oszczędności które miałam w torbie i opuścili blokowisko.

Nagle głos zaczął sie jej łamać a do oczu napływać łzy jednak nie przerywała i dalej mówiła.

On wziął mnie mocno za ręce i przyciągnął do ściany, skuł mi je kajdankami i zaczął mnie rozbierać. 
Czułam wielki strach ale mimo to zaczęłam się bronić, uderzył mnie z całej siły w twarz po czym upadłam.
Krew zaczeła cieknąć mi z buzi a on zaczął sie śmiać, powiedział że jestem zwykłą suką i pierdoloną dziwką.
Położył mnie od tyłu, zakleił mi taśmą usta i zaczął, zaczął mnie gwałcić.
Monika rozpłakała się. Marina nie wierząc w to co słyszy podeszła do Moniki i mocno ją przytuliła.
Miały tak dużo ze sobą wspólnego, obie miały podobną sytuacje. 
- Już dobrze - uspokajała ją Marina
Mara postanowiła że przenocuje dzisiaj u Moniki. 

W tym samym czasie:
Koło więzienia stała już Victoria z przyjaciółką 
- I co ty zamierzasz zrobić? - zapytała przyjaciółka Vicki 
- na razie czekam na Wozz'a. Jestem cholernie ciekawa co tym razem planuje. Chce w końcu żeby ten człowiek sie zmienił. Mi na całe szczęście się udało...
Wróciłam do matki do Polski i tam starałam się na nowo zacząć życie, teraz uwierz mi jestem innym człowiekiem.
- Ale co ty chcesz zrobić?
- Najpierw chce zobaczyć jaka to sprawa. Pomogę mu jeśli chce zabić człowieka który na to zasługuje ale potem muszę zrobić wszystko żeby mój brat stał się dobrym człowiekiem. Nie mam zamiaru wciąż patrzeć jak rujnuje sobie życie. 
- Trzymam kciuki żeby ci się to udało.. lecę pa! 
- No pa
Dziewczyny pożegnały się. Victoria wyciągnęła papierosa gdy po-chwili zobaczyła że z naprzeciwka idzie jej brat. 
- Co on taki wkurzony? - pomyślała
- Jestem - Odpowiedział
- Co ci się stało? Co ty taki wkurwiony chodzisz?
- Bo wszystko zjebałem
- Ale co się stało? - Zapytała
- Dowiesz się na miejscu, chodź!

Victoria i Łozo weszli do więzienia w którym poszli się spotkać z Rickiem. Pozałatwiali zbędne formalności i poszli zobaczyć sie z przyjacielem.


No rozdział zbytnio nie ciekawy z powodu braku weny. Mamy nadzieje żę sie chociaż trochę podoba. Prosimy o opinie i komentarze ;)
A co dalej?
1. Co stanie się z Mariną i Łozem?
2. Kim jest tajemnicza Monika?
3. Co zrobi Rick gdy dowie się o zaistniałej sytuacji między zakochanymi?
Czytajcie kolejne rozdziały ;)











6 komentarzy:

  1. 1. Nie wiem, ale pewnie niedługo się dowiem :)
    2. Myślę, że to tajemnicza dziewczyna, która pisała Marinie SMS'y. Ale nie jestem pewna xD
    3. Pewnie się wścieknie ;P
    No dobra... Takiego obrotu sprawy się nie spodziewałam xD Rozdział jak zawsze świetny ;* Czekam z niecierpliwością na następny <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. bardzo dokładnie opisany i oceniony komentarz :D serdecznie dziękujemy za to że prawie rozkminiłaś nasz kolejny rozdział... super, super ino tak dalej ;) Pozdrowionka

      Usuń
  2. woo ale się zrobiło groźnie! Blog trzyma w napięciu <3 czekam z niecierpliwością na kolejny rozdział :))

    OdpowiedzUsuń
  3. Oo jaka brutalność. Podoba mi się ten blog :D Ciekawe czy wrócą do siebie, pewnie tak xd Czekam na więcej :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń